Licznik odwiedzin: 23604238
Słowo dnia
Dlaczego nie świątynia?
2010-01-27

Tak to już jakoś jest, że dziecko wyrasta na małego egoistę, a pomagają mu w tym dzielnie wszyscy najbliżsi, począwszy od rodziców, poprzez dziadków, ciocie i wujków (tych prawdziwych i tych „przyszywanych”). Dziecko bardzo szybko uczy się, że wystarczy zapłakać, aby mobilizować grono kochających do praktycznego świadczenia miłości na rzecz uruchamiającego sygnał dźwiękowy. Na szczęście na ten schemat zachowań nakłada się z czasem wychowanie. Gdy dziecko cokolwiek zaczyna już rozumieć uczą je, że coś wolno, czegoś nie wolno, albo po prostu nie wypada. Uczy się więc dziecko, że samo obdarowywane, winno się też odwdzięczać. Dlatego każda rodzina kolportuje opowiadania o dziecku, które uskładawszy pieniążki, coś tam mamie kupiło na Dzień Matki… Czymże są te prezenciki? Wiadomo, że dla matki czy ojca liczy się przede wszystkim pamięć i gest. Zupełnie nie chodzi o materialną wartość składanego wyrazu pamięci. Z rodzicielskiego dystansu zupełnie inaczej wygląda kwestia wyrażania miłości przez dzieci czy najzwyklejszej wdzięczności. Przecież niejednokrotnie rodzice pytani o to, jaki prezent chcieliby otrzymać z jakiejkolwiek okazji, mówią, że najważniejsze dla nich jest to, aby ich pociechy były grzeczne, dobrze się uczyły i wyrastały na dobrych ludzi.

Ta refleksja chyba jest potrzebna dla lepszego zrozumienia dzisiejszego czytania. Odpowiedź Pana Boga, przekazana przez proroka Natana, jest bardzo zdystansowanym wyrażeniem woli Ojca w stosunku do dziecka, które wyobraża sobie, że jest w stanie zadowolić Najwyższego zbudowaniem świątyni. A przecież On nie potrzebuje niczego, bo wszystko posiada. Świątynia będąca wyrazem miłości człowieka do Boga też jest Jego własnością. Mało tego – wszystko, co człowiek posiada i co chciałby ofiarować Bogu i tak do Niego należy. Co więc możemy Mu ofiarować? „Bądź ty porządnym człowiekiem – to będzie dla Mnie największa radość. Ja zaś i tak opiekować się tobą będę, a przygotowałem dla ciebie jeszcze więcej niż do tej pory otrzymałeś…”

Zbierając razem powyższe refleksje, możemy powiedzieć, że o wiele ważniejszym od wyglądu świątyni jest dla Boga stopień gorliwości tych, którzy ją wypełniają. Można tu przypomnieć słowa piosenki śpiewanej niekiedy przez dzieci: „Kościół to nie tylko dom z kamieni i złota; Kościół żywy i prawdziwy to jest serc wspólnota.” O taką wspólnotę serc Bogu chodzi, a wówczas tych, którzy ją tworzyć będą, obłaskawi jeszcze większymi dobrami.

 

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku