Odejść w pokoju | 2024-02-01 |
Nierzadko używamy tego określenia w odniesieniu do osób, które żegnają sie z tym światem. Dlaczego? Bo nie wszyscy umieją odejść w pokoju. Niektórych dociskają wyrzuty sumienia z powodu złego życia, innych niepokoją niewykorzystane okazje do dobra, a jeszcze inni martwią się o to, czy ich potomkowie wytrwają w wierności Bogu. Świadomy kruchości życia Dawid, a jednocześnie niepoprawny realista bez żalu odchodził z tego świata. Wszak jeden niepokój w sercu pozostawał: drżał o to, by jego syn nie odwrócił się od drogi, którą on sam podążał. (Iluż współczesnych rodziców ma podobne obawy?) Wierność Bogu wiązała się z konkretnymi obietnicami Najwyższego, a wśród nich najcenniejszej dla niego: Jeśli twoi synowie będą strzec swej drogi, postępując wobec Mnie szczerze z całego serca i z całej duszy, to wtedy nie będzie ci odjęty mąż na tronie Izraela. Odejść w pokoju oznacza więc mieć pewność trwania przyjaźni z Bogiem kolejnych pokoleń. To przecież część zadania zleconego człowiekowi przez Boga - aby wiara nie ustała...
|