Mądrość Salomona szeroko znana była w świecie. Dowodem na to jest przyjazd do Jerozolimy królowej z południa, Saby. Jej refleksje odsłaniają też próżność ludzi z najwyższych sfer. Zachwyciła ją bowiem nie tylko mądrość żydowskiego króla, ale też... pałac, który zbudował, jak również zaopatrzenie jego stołu w potrawy i napoje, i mieszkanie jego dworu, stanowiska usługujących mu, ich szaty, jego podczaszych, jego całopalenia, które składał w świątyni Pańskiej. Choć przez wieki utrwaliło się przekonanie, że nie szata zdobi człowieka, to i dziś przecież słyszy się, że nie wypada, aby prezes jeździł tak marnym autem oraz że należy mu się nie mieszkanie w bloku, ale okazała willa... To może obudzić ducha próżności i pewności siebie również w samym chwalonym.

      Jedno, na co warto zwrócić uwagę w wypowiedzi Saby, to końcowe zdanie: Szczęśliwe twoje żony, szczęśliwi twoi słudzy! Oni stale znajdują się przed twoim obliczem i wsłuchują się w twoją mądrość! Przypomnijmy sobie w tym momencie słowa Pana Jezusa o Salomonie, gdy nawiązał do wizyty królowej z południa w świętym Mieście, mówiąc: a oto tu jest coś więcej niż Salomon. Tak, właśnie o to chodzi - my codziennie możemy się wsłuchiwać i wczytywać w mądrość naszego Pana. Mało tego! Mamy też możliwość przyjmowania Jego Najświętszego Ciała! Tego nie doznała Saba. Szczęśliwi, korzystajmy jak najczęściej z darów przygotowanych nam przez Pana.