Enigma | 2023-06-15 |
Św. Pawła dziś określalibyśmy pewnie mianem profesora filozofii, prawa i biblistyki. Był nieprzeciętnym intelektualistą. Większe zrozumienie okazywali mu jednak poganie, nie rodacy. Pewnie dlatego pisze o zasłonie, która spoczywa na twarzach osób czytających Mojżesza. Dalej pisze, że wystarczy prosić o światło Ducha Świętego i wszystko stanie się jasne. Owszem, zaślepieni przez ducha tego świata, nie są w stanie odczytać woli Najwyższego - bo nie chcą... To ogromny ból ewangelizatora, który mimo ogromnych wysiłków nie jest w stanie przełamać lodów skuwających serca członków narodu wybranego. Problemem jednak staje się (dla nas) właściwe zrozumienie przekazu, jaki Apostoł narodów zostawia w drugim akapicie dzisiejszego czytania: My wszyscy z odsłoniętą twarzą wpatrujemy się w jasność Pańską jakby w zwierciadle; za sprawą Ducha Pańskiego, coraz bardziej jaśniejąc, upodabniamy się do Jego obrazu. Zwykle zerkanie do lustra ukazuje oblicze stającego przed nim. Jak więc zrozumieć, że w jasność Pańską wpatrujemy się jakby w zwierciadle? Można sobie to wyobrazić na podobieństwo matki, z czułością obejmującej córkę, która z dumą i niekłamaną radością oglądają swoje odbicia w srebrnej tafli lustra... Takie podobne do siebie... Oczywiście, bo przecież wspomnianej jasności nie wydobędziemy z siebie. Ona może pochodzić tylko od Boga, ale w Jego promieniowaniu jesteśmy w stanie nie tylko się ogrzać, ale i budzić pragnienie upodobnienia się do Niego. Im częściej to czynimy, tym większe prawdopodobieństwo odzwierciedlania w świecie Jego podobieństwa.
|