Tam będzie inaczej | 2020-07-25 |
Gdyby w czasach Pana Jezusa istniały brukowce, podobne do współczesnych, nazajutrz po wydarzeniu opisanym w dzisiejszej Ewangelii, można by znaleźć tytuły tego typu: Nielegalny przydział stanowisk? albo Nepotyzm Mistrza z Nazaretu? i tym podobne. (Wszystkie, oczywiście, zaopatrzone w znak zapytania, by uniemożliwić doprowadzenie autora przed sąd.) A przecież Pan Jezus wciąż pozostawał krystaliczny - jak do tej pory. O ile jesteśmy w stanie zrozumieć żonę Zebedeusza, która w obliczu rosnącej popularności Pana Jezusa, pragnęłaby zapewnić swoim synom posadę w Tego, który zapewne daleko zajdzie, to już trudniej pojąć, co musiało się dziać w głowach dwóch dorosłych jej synów, którzy zza pleców matki wyrażali aprobatę dla jej prośby. A reakcja Chrystusa? - Żadnego nepotyzmu, żadnej znajomości. Odwrotnie: pytanie o chrzest i kielich (czego, oczywiście, rozumieć jeszcze nie mogli) staje się okazją do cierpliwego wyjaśniania istoty Bożego królestwa, w którym obowiązuje porządek odwrócony do ziemskiego. Oznacza to, że wywyższeni będą ci, którzy się uniżali, a najbliżsi współpracownicy Zbawiciela osiągną pozycję przez męczeństwo. Trudno powiedzieć, aby to była oferta atrakcyjna dla świata. |