Licznik odwiedzin: 23605980
Słowo dnia
Moditwa za sprawujących władzę
2011-09-12

W czasach Pana Jezusa, które też były czasami św. Pawła, podział na „my" i „oni" przebiegał na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim odróżniano żydów od pogan, Żydów od Rzymian, wolnych od niewolników czy też władców od poddanych. Oczywistym jest, że owe przeciwstawne grupy były wyraźnie spolaryzowane. Napięcia między nimi niejednokrotnie prowadziły do zbrojnych wystąpień.

Wraz z rozwojem cywilizacji podziały te mocno się pozacierały do tego stopnia, że w tzw. cywilizowanych krajach nie mamy już do czynienia z wojnami czy zamieszkami na tle religijnym (przy czym trudno do końca stwierdzić, czy jest to wyniki większej świadomości społecznej i wzrostu tolerancji, czy też zobojętnienia religijnego, co sprawia, że ludzie gotowi są pobić się w kolejce przed supermarketem, zaś profanacje religijne nie robią na nich większego wrażenia...) Nie ma jednak wątpliwości, że napięcie między władzą a poddanymi wciąż pozostaje. W różnych czasach i ustrojach prawie nie istniała możliwość przejścia z drugiej grupy do pierwszej. Stąd niechęć do władzy, niejednokrotnie kapryśnej i egoistycznej, była wręcz genetyczna. Zmieniła to rewolucja francuska, która oprychów, złodziei i prostytutki dopuściła na salony oraz dała im udział we władzy. Od tej pory praktycznie każdy może znaleźć się w jej szeregach. Powinno to więc obligować do nieco ostrożniejszych sądów na temat władzy - z tej prostej przyczyny, że nigdy nie wiadomo, kiedy i kto ją posiądzie.

Niezależnie jednak od tego, sprawowanie władzy pozostanie zawsze związane z wielkim ciężarem odpowiedzialności. Każdy podejmujący ten ciężar musi być świadomy tego, że sądzony będzie nie tylko przez pozbawioną sankcji tzw. „historię", ale przede wszystkim przez Boga. Ten zaś na uwadze będzie miał dobro swoich stworzeń. I niekoniecznie będzie chodziło do dobro materialne.

Właśnie dlatego, że sprawujący władzę nie zawsze są jej godni, dlatego, że są tylko ludźmi, że zadania jakie mają wypełnić są autentycznie trudne, a oczekiwania nie zawsze godziwe - trzeba ich nieustannie otaczać modlitwą. Jeśli bowiem - niezależnie od sympatii politycznych - również i przy wsparciu modlitewnym nie będzie im łatwo, to bez modlitwy podwładnych mogą stać się potworami. Dlatego zdobył się św. Paweł na niepopularne zalecenie: „by prośby, modlitwy, wspólne błagania, dziękczynienia odprawiane były za wszystkich ludzi: za królów i za wszystkich sprawujących władze, abyśmy mogli prowadzić życie ciche i spokojne z całą pobożnością i godnością."

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku