Ciągle niewygodny... | 2023-03-24 |
Nie ma bodaj jednej sprawy na świecie, w której ludzie mieliby jednakowe zdanie. Nawet gdy chodzi o kwestie najbardziej egzystencjalne jak sprawa życia i śmierci, czy też czysto materialne jak bogactwo czy ubóstwo - one zawsze będą dzieliły społeczeństwo. Z pewnością jednak nie ma sensu unifikować wszystkiego, a zwłaszcza ludzkich poglądów. Próbkę takich działań dostarczył nam tzw. poprzedni system. Zresztą nawet sam Pan Bóg nie wymusza na nas ujednoliconego myślenia - każdego obdarza wolnością. Korzystając z tego ludzie łączą się w różnego rodzaju stowarzyszenia, kluby i partie, gdzie mogą z sobie równymi współdziałać dla osiągania konkretnych celów. Istnieją jednak pewne granice przyzwoitości, o których zapominają - zdaje się - nie tylko ludzie ze świata polityki. Natura o przeciętnej wrażliwości nie jest w stanie zaakceptować na przykład jawnego oczerniania drugiej strony, wytykania nieustannie słabych punktów przeciwnikowi, włączania do akcji anty-reklamowej dzieci itd. Adwersarze Proroka poszli jednak dalej: jako metodę testu w stosunku do Jego osoby wybrali uśmiercenie Go. Argumentacja paradoksalna: Zobaczmyż, czy prawdziwe są jego słowa, wybadajmy, co będzie przy jego zejściu. Niestety, nie była to jedynie zapowiedź losu Mesjasza - z Panem Jezusem właśnie tak postąpiono. Żadnego hamulca zwykłej choćby przyzwoitości - z całą premedytacją dążono do zabicia Go. Ten sam los spotyka dziś Jego wyznawców, którym pozostaje - jako pociecha - naśladować swojego Pana w cierpliwości i udręczeniu trwając w nadziei osiągnięcia wiecznej nagrody lub też przejąć metody przeciwników, na własną rękę usiłując dążyć do wyrównania sprawiedliwości. Co wybrał Pan Jezus, doskonale wiemy. Takiego postępowania oczekuje też od nas.
|