Przyprowadził go do Jezusa | 2023-08-24 |
Mogła to być nic nie znacząca przygoda - ot, po prostu: zwykła rozmowa dwóch znajomych, z których jeden już zdążył się zachwycić Jezusem i usiłował przekonać co do tego Natanaela. Ten jednak okazał się być sceptykiem: Czy może być co dobrego z Nazaretu? Nie musiały to być jego osobiste przemyślenia, mógł to być owoc uprzedzeń wypracowanych w odniesieniu do tamtych mieszkańców. I dziś takich przykładów nie brakuje: Gdańsk - Gdynia, Bydgoszcz - Toruń, Sosnowiec - Bytom itd. Wystarczyło jednak spotkanie i kilka słów. W cień schowały się uprzedzenia, zachwyt zajął miejsce ostrożności, a emocje zmusiły do wyznania: Ty jesteś Synem Bożym, Ty jesteś Królem Izraela! Tak nagle? Tak, bo taka jest siła spotkania z Bogiem. Cały wysiłek ewangelizacyjny, sprowadza się właściwie do tego jednego: przyprowadzać ludzi Chrystusowi. On sam dokona reszty. Jest jednak pewien warunek: trzeba być samemu przekonanym, wręcz zakochanym w Zbawicielu. |