Gość w dom - Bóg w dom! | 2022-07-17 |
Kiedyś ludzie żyli naprawdę skromnie, ale gdy gość pojawił się na progu, zapobiegliwa pani domu - jak mawiano - spod kamienia potrafiła wydobyć coś, czego na co dzień nie było w domu... O takiej właśnie gościnności - szczerej, otwartej i naprawdę gorącej - opowiadają dzisiejsze pierwsze czytanie oraz Ewangelia. Wynikało to ze zrozumienia potrzeby: każdy wędrujący przez pustkowia, niezależnie od wziętych na drogę zapasów - po prostu potrzebował wsparcia. Chociażby odpoczynku w cieniu drzew, chłodnej wody czy najprostszej potrawy. Abraham poszedł znacznie dalej, ofiarując przybyszom to, co najlepsze. Ten duch otwarcia serca i gorącej miłości dla przybyszów utrwala się w naszej tradycji świętowaniem Wigilii Bożego Narodzenia. Wszyscy wiemy, z czym się to wiąże, zaś praktycznym sprawdzianem było (i jest) przyjmowanie do domów uciekinierów zza wschodniej granicy w sytuacji wojny. W Liście do Hebrajczyków czytamy: Nie zapominajcie też o gościnności, gdyż niektórzy - nie wiedząc - aniołom zgotowali gościnę. Właśnie dlatego, wbrew wszelkim trendom nowoczesności, kultywujmy stare zwyczaje i sprawdzajmy się w działaniu, pytając samych siebie: Czy wraz z gośćmi naprawdę przychodzi do mnie Bóg? Oraz: Czy ja gościom daję Boga - w radości, służbie, sercu otwartym jak Marta? |