Licznik odwiedzin: 23548341
Słowo dnia
Cierpienie z inną perspektywą
2010-04-02

Śpiewanie lub czytanie „Pasji”, czyli ewangelicznego opisu męki Pana Jezusa, z podziałem na role, i to w pełnym wymiarze tego opisu, z całą pewnością musi wzruszać, budzić refleksje nad cierpieniem Chrystusa Pana oraz naszą grzesznością jako powodem tych mąk.

Na wielu kalwariach w Polsce, również kalwarii wejherowskiej, w Wielki Piątek przeżywać można Drogę Krzyżową w formie inscenizacji, z ucharakteryzowanymi aktorami, bardziej jeszcze przybliżającymi ów dawny moment naporu niesprawiedliwości na Najsprawiedliwszego. Niezwykle przejmujące są dialogi Chrystusa z Piłatem, rozwrzeszczany, wrogi tłum, cały krzyżowy szlak oraz krzyżowanie. Wszystko to na tle sugestywnej muzyki. Pewnego roku, stojąc nieopodal Pałacu Piłata, czyli kaplicy pierwszej stacji Drogi Krzyżowej, znalazłem się w towarzystwie młodych dziewcząt i chłopców, którzy oczekując właśnie na rozpoczęcie wspomnianego Misterium Męki Pańskiej, wesoło z sobą rozmawiali, wybuchając od czasu do czasu śmiechem. Zachowanie to uznałem za niestosowne, stąd ośmieliłem się zwrócić im delikatnie uwagę: „Czy uważacie, że jest właściwym śmianie się w tym miejscu i w tych okolicznościach, gdy za chwilę będziemy rozważali tak tragiczne wydarzenia?” Jedna bardziej rezolutna dziewczyna natychmiast odpowiedziała nieco ściszonym głosem, również śmiejąc się przy tym: „Bo, proszę księdza, my wiemy jak to się skończy.” I tu nastąpił ogólny śmiech towarzystwa skupionego wokół.

W tym znaczeniu mieli oni rację – żyli już rzeczywistością radości paschalnej. Jakoś tak skojarzyło mi się tamto wydarzenie z dzisiejszym fragmentem pierwszego czytania, pochodzącego od proroka Izajasza. Opisuje on wpierw dość szczegółowo cierpienia, mające stać się udziałem Mesjasza, a potem w jednym zdaniu zupełnie zmienia nastrój wypowiedzi: „Po udrękach swej duszy, ujrzy światło i nim się nasyci.”

Istotnie, tak się to skończy. Tak też kończy się z każdym, kto z  poddaniem się woli Bożej podejmuje spadające nań cierpienie – zwłaszcza te niezawinione, chciałoby się powiedzieć „niezasłużone”. Chrystus z pewnością nie zasłużył sobie na żadne spośród nich, ale dzięki nim, dziś możemy bez lęku spoglądać w przyszłość.

Piątek
26 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Rodzeństwo: ks. Leon, Stanisłąw, Edmund, Jan, Siostra Natalia, szwagier Zdzisław i Jadwiga
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ EdwardSawicki (21.r. śm.) i rodzice z obojga stron

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku