Matka Kościoła | 2013-05-20 |
Z katechizacji pamiętamy, ze Kościół jest wspólnotą ludzi wybranych przez Boga, ochrzczonych, odkupionych krwią Chrystusa, wierzących w Niego i zdążających ku zbawieniu, posługując się łaskami sakramentalnymi. Przy tej okazji rodzi się niekiedy pytanie o początek Kościoła. Sobór Watykański II odpowiada na nie w ten sposób: Kościół począł się w dziewiczym łonie Najświętszej Maryi Panny, zrodził się z przebitego boku Chrystusa, a objawił się światu w dniu Pięćdziesiątnicy, gdy na zgromadzonych w Wieczerniku apostołów zstąpił Duch Święty. To wystarczające powody, dla których Matkę naszego Pana nazwano też Matką Kościoła. I to przecież nie tylko dlatego, że była Matką jego Założyciela. Z określenia Vaitcanum II wynika, że była Ona we wszystkich najistotniejszych momentach tworzenia się tej nadprzyrodzonej struktury - przy poczęciu, pod krzyżem i wraz z apostołami podczas Zielonych Świąt w Jerozolimie. Ma więc pełne prawo nosić miano Matki Kościoła. To jednak nie wszystko - wielość interwencji, które podejmowała i nieustannie podejmuje w naszym imieniu, znów upewnia nas, że jak matce zależy Jej na losie wspólnoty przez Pana Jezusa założonej. Rozpoczęło się to już w Kanie Galilejskiej i trwać będzie do końca świata. Jest skuteczna w tym, co robi, ale jeden stawia warunek: „Zróbcie wszystko, cokolwiek Syn mój wam powie." |