Wolność w Chrystusie | 2016-10-06 |
Oj, chyba poniosło św. Pawła... Dostępne nam tłumaczenie dzisiejszego czytania rozpoczyna się od słów: „O, nierozumni Galaci!\". Tymczasem w dosłownym brzmieniu winno wyglądać tak: „O, głupi Galaci!\" Czy aby nie zareagował zbyt impulsywnie, emocjonalnie? Być może, ale musimy wiedzieć do jakiej rzeczywistości odnosi się Apostoł Narodów. Chodzi bowiem o sytuację pogan, którzy mieli szczęście zetknąć się Dobrą Nowiną. Weszli w to z wielkim entuzjazmem i z ogromną radością. Chrzest dał im możliwość życia nowego, innego, z realną nadzieją przeżywania wolności dziecka Bożego. Tymczasem wśród Galatów znaleźli się chrześcijanie pochodzenia żydowskiego, którzy zamierzali zmusić dopiero co ochrzczonych do przejścia ku wierze w Chrystusa przez... judaizm, czyli przez przyjęcie znaku obrzezania. Ależ to byłby krok wstecz! To tak jakby ktoś, znajdując się w obliczu koniecznej operacji, był zmuszony do przejścia najpierw przez kurację ziołową - bo tak leczono niegdyś. Niepotrzebnie. Szkoda czasu. A galackich chrześcijan mogło to po prostu odciągnąć od wiary. Nic dziwnego, że poirytował się ten, który naukę naszego Pana dokładnie im wyłożył, a obecnie słyszy o „utykaniu\" jej przepisami Starego Prawa. Ku wolności przecież wyswobodził nas Chrystus. |