Moc modlitwy pokornej | 2017-06-07 |
Słusznie Tobiasz przyrównany został w księdze swego imienia do sprawiedliwego Hioba. Podobnie jak on dobry, kochający Boga i miłosierny, a mimo to doświadczony cierpieniem. Podobnie zresztą druga bohaterka dzisiejszego czytania - Sara - w sposób niezasłużony dotknięta nieszczęściem siedmiokrotnego wdowieństwa i - jak Tobiasz - wydrwiwana z tego powodu. Oboje jednak pokornie poddali się woli Najwyższego i cierpliwie znosili swoje upokorzenia. To sprawiło, że - jak podaje autor natchniony - ich modlitwy zostały wysłuchane i to w „jednym czasie przed chwałą Boga najwyższego\". Po raz kolejny okazało się, że Pan Bóg jednak kontroluje sytuację człowieka, który Jemu całkowicie się oddaje. A jeśli wydaje się nam, że stracił On kontrolę nad naszym życiem, to pozostaje prosić jedynie o cierpliwość i wytrwałość, i uporczywie, nawet wbrew nadziei, trwać na modlitwie. |