Licznik odwiedzin: 23597452
Słowo dnia
Granice wytrzymałości
2010-09-28

Dzieci z reguły optymistycznie podchodzą do życia. Nie muszą przejmować się kłopotami, skoro do ich rozwiązywania mają rodziców... Z czasem jednak dowiadują się, że są i takie problemy, wobec których narady obojga rodziców okazują się bezskuteczne. Człowiek jest tylko człowiekiem, stąd sprzysiężenie sił zła jest w stanie powalić go i przytłoczyć. To prawda, że łatwiej jest wówczas ludziom wierzącym. Mają się do kogo odnieść - jak dziecko zapatrzone w potężnego ojca i mądrą matkę. A jeśli nawet rodzicielska mądrość i siła w odniesieniu do dziecka mogą zawodzić, to przecież Pan Bóg jest najpotężniejszy i nad Niego nie ma mądrzejszego i potężniejszego.

Wszystko się zgadza. To absolutna prawda, a Bóg z pewnością nie jest zainteresowany naszymi upadkami, nieszczęściami swoich dzieci. Niekiedy jednak - z niewiadomych dla nas przyczyn - pozwala swemu wrogowi zbyt długo pastwić się nad nami. I choć wiara wydaje się wystarczająca, to wątłe siły prowokują wypowiedzi nierozważne.

Hiob, w dzisiejszym pierwszym czytaniu, przedstawiony jest jako malkontent, narzekający na swój los, choć jeszcze wczorajsza lekcja prezentowała go jako wiernego sługę poddanego woli Najwyższego wobec splotu ogromnych nieszczęść do jakich należała utrata majątku, a przede wszystkim całego jego potomstwa. Pewnie nie rozumiał, ale wierzył. Jeszcze się nie buntował. Skąd więc taki grobowy ton wypowiedzi w dzisiejszym czytaniu?

Między wczoraj odczytanym fragmentem Księgi Hioba, a przedstawionym dziś, jest jeszcze bardzo istotny fragment mówiący o dotknięciu naszego bohatera straszną chorobą trądu. Ciało odpadające od kości, zniknięcie przyjaciół, a do tego żona pozbawiona litości... Człowiek jest tylko człowiekiem - ma swoje granice wytrzymałości. Dzisiejsza jego skarga nie jest więc buntem wobec Boga, ale wyrazem niemocy, upadku, beznadziejności. W takich sytuacjach próżno szukać nauczyciela - nie zrozumie, kto sam tego nie przeżył. Można współczuć, próbować zrozumieć, ale przeżyć ten czas każdy musi sam. Niestety ponaglić się go nie da... Jedno, co zrobić można, to modlić się za cierpiących i prosić o siłę wiary i ufności na czas próby dla siebie.

 

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku