Licznik odwiedzin: 23595315
Słowo dnia
Takie proste
2010-03-23

Grzech – kara – zapowiedź wybawienia – ocalenie. Według takiego schematu rozegrał się dramat pierwszych rodziców w Edenie, tak działał on i w relacjach naród wybrany – Bóg, nie inaczej jest i dziś. Ciekawym jest jednak to, że w ślad za niewiernością człowieka idzie Pan Bóg nie tylko ze swą sprawiedliwością, ale też zaraz z ogromnym miłosierdziem swoim, wskazującym sposób ocalenia.

Skoro na pustyni „naród stracił cierpliwość” i zaczął szemrać zarówno przeciwko Bogu jak i Mojżeszowi, w powietrzu wisiała anarchia i groźba zniszczenia całego dotychczasowego dorobku Mojżesza, który podjął na wyraźny rozkaz Pana Boga. Pieczęcie cudów, będące potwierdzeniem nadprzyrodzoności dzieła, mogły zostać podeptane przez nieroztropnych wichrzycieli, a cały naród pod ich przywództwem mógłby na nowo wtoczyć się do Egiptu. Do tego nie chciał dopuścić Ten, dla którego istnienie ludu szczęśliwego, wolnego, było naczelnym pragnieniem. Toteż czuł się On w obowiązku przyjść z pomocą zagubionemu i zastraszanemu Mojżeszowi. Posłał więc „węże o jadzie palącym”. Szybko zorientowano się, że są one karą za niesubordynację wobec Mojżesza i samego Boga. Grzech już jednak się dokonał, kara była w toku. Trzeba było natychmiastowego środka zaradczego: „wstaw się za nami do Pana”. Interwencja Mojżesza okazała się skuteczna – Pan Bóg podpowiedział rozwiązanie. Było ono dziecinnie proste i podejrzanie łatwe, dlatego też z niedowierzaniem myślano o jego skuteczności. A ono działało! Wystarczyło jedynie wzrok skierować na węża wyniesionego nad ziemię na wysokim palu… I to wszystko. To był ratunek.

Dziś wielu też wydaje się mało prawdopodobnym, aby mogło wystarczyć samo wyznanie grzechów i wzbudzenie żalu za nie – takie spojrzenie z nadzieją na powieszonego między niebem a ziemią Chrystusa. To jednak naprawdę wystarcza. Nie trzeba niczego innego. Pan Bóg wszystkiego sam dokonuje, a naszym zadaniem jest tylko spojrzeć z nadzieją w Jego stronę. Takie proste! Skąd więc biorą się ci, który nawet tak łatwego zadania wykonać nie chcą? To zatwardziałość serca i upór nie pozwala im wpierw skłonić głowy przed Majestatem, a potem wznieść jej z miłością i nadzieją ku Niemu.

Skoro już jesteśmy słabi i grzeszni, nie pozwólmy, by pycha stłamsiła w nas rozsądek.

 

Sobota
27 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Maciej Adnrykiewicz (3. r. śm.), Jan Rachwalski i zmarli z rodziny
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ Bogumiła i Stefan Tusk (w rocznicę śmierci Stefana)
Intencja: + Bonawentura Cieszyńska (miesiąc po pogrzebie)

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku