Uświęcanie w prawdzie | 2016-05-11 |
Każdy, kto poważnie traktuje swoje relacje z Panem Bogiem wie, że na końcu tej wspólnej drogi jest zbawienie, niekończąca się radość trwania w miłości ze swoim Bogiem. On uczynił dla nas wszystko, co było możliwe - łącznie z przygotowaniem \"miejscówki\" w królestwie niebieskim. Ta należy się każdemu na mocy odkupieńczego dzieła Pana Jezusa. Nie wszyscy jednak będą mogli z tego dobrodziejstwa skorzystać... Jednym zupełnie nie zależy, inni zaciekle walczą z samą ideą Boga i Jego królestwa, jeszcze inni nie wykazują wystarczającego animuszu w walce z własnymi słabościami, co stanowi jeden z warunków udziału w szczęściu wiecznym. Do nieba bowiem nic nieczystego nie wejdzie. Choć udział w szczęściu wiecznym jest Bożą łaską, to niemniej trzeba się solidnie starać o wspólnotę z Nim w niebie. Tu zaś mówimy o osobistym uświęcaniu. Pan Jezus prosi w dzisiejszej Ewangelii Ojca, by nas uświęcił w prawdzie. Owo greckie „en aletheian\" (w prawdzie) ma znaczenie przyczynowe. Podobnie zresztą jak wówczas, gdy posługujemy się terminem „bracia w Chrystusie\". Braćmi i siostrami możemy być z powodu Chrystusa, bo On - przyjmując naturę ludzką - stał się bratem każdego z nas. Dlatego, z tej właśnie przyczyny my również stajemy się braćmi „w Chrystusie\" - z powodu Chrystusa. Podobnie jest z przywołaną przez Pana prawdą. Ona rzeczywiście uświęca. No, bo jeśli poznamy prawdę, która odsłoni przed nami osobiste braki, wskaże na wielkość i miłość Boga, pozwoli uznać niegodność wobec Niego w każdym zakresie, to koniecznym się stanie całkowite oddanie się Jemu, zupełne podporządkowanie. On zaś sam, w ten sposób zachęcony, „obrabiać\" będzie tworzywo ludzkiej duszy, by jak najbardziej upodobniła się do Niego. A na tym polega uświęcenie. |