Spożywać Jego Ciało? | 2023-07-21 |
Dziś, słysząc o przejawach kanibalizmu, reagujemy oburzeniem i obrzydzeniem. Trudno więc się dziwić Żydom, którzy - usłyszawszy z ust Pana Jezusa, że jest On chlebem z nieba, a kto ten chleb spożywa, będzie żył na wieki - gorszyli się, a odchodząc, pukali w czoło. Zapewne jedynie szacunek dla Mistrza i przyzwyczajenie do tego, że wciąż ich zaskakiwał, powstrzymywało apostołów przed podobną reakcją podczas Ostatniej Wieczerzy. Jakie Jego Ciało? ... że niby mają je spożywać? Jak? To istotnie trudna prawda. Gdyby nie zwyczajowa radość dzieci i nadmierna rozbudowa uroczystości pierwszokomunijnej, pewnie i dziś wielu nie dotknęłoby tego tematu... My jednak wiemy, a upewnia nas wiara i zaufanie do Pana Jezusa oraz liczne cuda eucharystyczne. Żydzi, aby znaleźć się w pobliżu zrozumienia tej prawdy, mieli trzynaście wieków na przygotowanie. Już od czasów Abrahama wiedzieli, że Bóg nie chce ofiar z ludzi, ale to przez Mojżesza wyraźnie objawił im Pan, że ofiara biesiadna jest w porządku - i że baranek... Spożywać go mieli wspólnie, jego krew ocalić ich miała przed śmiercią, kości jego nie miały być łamane, zaś mocą tego pokarmu mieli iść (tu nasuwa się podobieństwo do Eliasza) aż do Bożej góry Horeb... Baranek Boży - tego określenia użył wiele wieków później św. Jan Chrzciciel z nadzieją, że słuchacze podchwycą tę podpowiedź. Albo nie zrozumieli, albo nie chcieli rozumieć. Na pustyni była manna - chleb z nieba. To kolejna wskazówka dla ludzi, kolejny element przygotowania. A Żydzi? Owszem, korzystali, wspominali, ale nie potrafili owych puzzli poskładać. Nawet gdy Chrystus uczynił to za nich - nie uwierzyli. Pytanie: Czy ja dziś wierzę i na ile korzystam z owego, dawno zapowiadanego Chleba z nieba?
|