Wchodźcie przez ciasną bramę | 2013-06-25 |
I w czasach Pana Jezusa trudno było się przebić z taką ofertą do ludzi, a cóż dopiero dziś, kiedy wokół tyle wygód, dobrobytu i łatwo osiągalnych przyjemności. Kto chciałby dobrowolnie podążać ku biedzie i niewygodom? Ale właśnie to jest droga jaką proponuje Pan Jezus - trudna, ale pewna. Spoglądamy dziś na Abrama, któremu nieobce było doświadczenie rezygnacji. Gdy bowiem wynikła sprzeczka pomiędzy jego a Lota pasterzami o pastwiska, Abram pozostawił wolność wyboru swemu bratankowi: „Jeżeli pójdziesz w lewo, ja pójdę w prawo, a jeżeli ty pójdziesz w prawo, ja - w lewo." Trudno się dziwić, że - mając możliwość wyboru - Lot poszedł w urodzajną dolinę Jordanu. Abram zaś pozostał w Kanaanie. Po ludzku można powiedzieć, że stracił na tym - bo to prawda, ale był to wybór właśnie tego, co trudniejsze, niewygodne, wybór „ciasnej bramy". Ileż to razy doświadczaliśmy „gotowych rozwiązań", gdy to ktoś za nas zadecydował, a w sercu pozostawał żal? Po czasie jednak okazywało się, że owo lepsze, piękniejsze czy łatwiejsze w ostatecznej perspektywie byłoby o wiele trudniejsze do zniesienia. Wiele razy pozostawia nam Pan Bóg możliwość wyboru, gdzieś tam po cichu licząc na to, że poddamy się Jego sugestiom. Jeśli się specjalnie nie upieramy - ostatecznie stajemy się szczęśliwi, gdy zaś usiłujemy „bronić swoich pozycji" - zwykle na tym tracimy. |