Grzechów odpuszczenie | 2015-07-02 |
Człowiek wierzący w Boga jedynego, najdoskonalszego, ma jednocześnie świadomość własnej niedoskonałości. Im bliżej jest Najwyższego, tym większe pojęcie o własnej niedoskoałości. Stąd bierze się potrzeba pokuty, zadośćuczynienia, postów, pielgrzymek, procesji pokutnych. Każde takie przedsięwzięcie wzmacnia nadzieję na dostąpienie Bożego miłosierdzia, przynosi pokój ducha, a w pewnym sensie nawet radość. Człowiek krzyżem choroby przytłoczony ma sporo czasu na przemyślenia, egzystencjalne refleksje i jasno objawia się wówczas kolosalna przepaść między nim, a Bogiem. Cierpiącemu łatwiej się otworzyć na działanie Bożej łaski. Zdumiewać, a co najmniej zastanawiać może fakt tak szybkiego odpuszczeniau grzechów przez Chrystusa komuś, kto wcale o to nie prosił... Tak pewnie sytuację oceniali bezpośredni świadkowie opisanego cudu. Pan Jezus jednak najlepiej znał duszę cierpieniem oczyszczoną i z pewnością trafił w pragnienia cierpiącego. Dał mu więc to, czego pragnął, a zarazem to, czego nieśmiał się nawet spodziewać. Podobnie jest i z nami, pod warunkiem, że pragnienia duchowe wyprzedzają te materialne. |