Cały lud się cieszył... | 2015-10-26 |
Już samo bycie świadkiem niezwykłego wydarzenia budzi w nas radość i poczucie swego rodzaju dumy. To zaś, że człowiek doświadczony cierpieniem zostaje od niego uwolniony, to podwójna radość: po pierwsze bowiem cieszy nas sam fakt przywrócenia porządku (zdrowie przecież jest stanem porządku, w przeciwieństwie do choroby), po wtóre zaś - napełnia nas nadzieją na odmianę ewentualnego stanu chorobowego u nas: jest ktoś, kto z tego leczy. W irytację wpędzają nas natomiast mąciciele, którzy w każdym dobru są w stanie dostrzec przejawy zła, jak choćby ostatni postulat Światowej Organizacji Zdrowia, aby zamknąć w Polsce tzw. Okna życia, bo... uratowane tam dzieci tracą swoją tożsamość. Zło jest bardzo pokrętne i gotowe posługiwać się najdziwniejszymi argumentami, by ograniczyć wpływy dobra. Gdy jednak znajduje się ktoś odważny, gotowy powstrzymać te procesy - cały lud się cieszy... |