Być człowiekiem | 2010-10-04 |
Ktoś powiedział, że Pan Bóg stworzył człowieka na swój obraz i podobieństwo, a człowiek odpłacił Mu za to z nawiązką. Stwarzając bowiem człowieka miał On konkretny plan - chciał by ten przedłużał Jego dobroć i miłość wśród stworzeń, by był odbiciem Jego wiecznej miłości. A tymczasem tak bardzo trudno człowiekowi być człowiekiem. Bo być człowiekiem to znaczy odzwierciedlać podobieństwo do Boga. A jeśli tak, to znaczy dla stworzenia rozumnego kochać, czyli poświęcać się dla innych. Ostatecznie takie jest właśnie przesłanie ewangeliczne, które pozostawił nam Pan Jezus. I właśnie dlatego św. Paweł w Liście do Galatów upomina swoich czytelników, aby - broń Boże! - nie skłaniali ucha na jakikolwiek inny, choćby i atrakcyjny przekaz, rzekomo od niego pochodzący, bo przesłanie Boże jest tylko jedno. Smutnym jest to, że czasem wierzący zawstydzani są przez tzw. niewiernych. Takimi z pewnością - w oczach Żydów - byli Samarytanie. Ale to właśnie jeden z nich pochylił się znów nad niedolą nieznanego sobie człowieka i to właśnie on okazał się właśnie człowiekiem, którego przez wieki wspominamy w najlepszych kontekstach przekazów wychowawczych. Nie można być dobrym chrześcijaninem, nie będąc wpierw dobrym człowiekiem. Dlatego formacja czysto ludzka powinna zawsze wyprzedzać tę religijną, chrześcijańską. A jeśli w wychowaniu sięgamy po argumenty zaczerpnięte z wiary, to chyba dla wzmocnienia postawy ludzkiej. Stąd i patron dnia dzisiejszego, św. Franciszek z Asyżu nie tylko oparł regułę swego zakonu na Piśmie św., ale wprost ułożył ją z cytatów z tej świętej Księgi. Wszystko po to, aby człowiek był bardziej człowiekiem, aby nikt nie budował sobie wyobrażenia o Bogu na podstawie niecnych zachowań Jego stworzeń.
|