Doskonały pracodawca | 2010-10-18 |
Narzekanie na pracodawców jest dość typową przywarą pracowników. Czasem bywa uzasadnione. Zawsze jednak dziękować trzeba Bogu za tych, którzy pracę dają, bo tym samym zapewniają środki do życia swoim pracownikom. Bycie pracodawcą to spore ryzyko, wynikające z konieczności inwestowania nie zawsze własnych środków, badania tzw. rynku, oceniania szans, podejmowania decyzji, właściwego organizowania pracy itd. Przynajmniej teoretycznie - im bogatsza firma, tym lepiej żyje się pracownikom. Można tu zadać pytanie: Jaki szef jest najlepszy? Różne cechy można by tu wymieniać, ale wydaje się że najważniejszym jest, aby przede wszystkim spełniał warunek podstawowy - aby kochał. Niedoścignionym wzorem w tym względzie jest nasz Pan. To właśnie On w dzisiejszej Ewangelii powołuje sobie współpracowników, którym wyznacza zadania, ale którymi również troskliwie się opiekuje. Uczciwie uprzedza o trudnościach i grożących niebezpieczeństwach, wyznacza ambitne zadania, ale też na trasach ich zmagań stawia ludzi mających wspierać ich działania, nakazuje utrzymywać ich, troszczyć się o ich byt, aby oni sami skupić się mogli wyłącznie na sprawie najważniejszej - głoszeniu Bożego słowa. W tym przekazie ewangelicznym nie wzorzec pracodawcy jest najważniejszy. Najistotniejsze jest umocnienie przekonania, że Bogu warto zawierzyć, bo nie tylko ma wizję - doskonale wie, co zrobić należy, precyzyjnie organizuje pracę, dobiera współpracowników i udziela wsparcia wszystkim kooperantom Jego dzieła.
|