Licznik odwiedzin: 23576737
Słowo dnia
Bóg jak matka kocha
2011-04-06

Matka - to od zawsze był wzorzec miłości. Matka przecież to ta, która się poświęca, zapomina o sobie, nie liczy czasu, sił, zmęczenia... Nie kalkuluje, niczego nie chce dla siebie - no, może poza wzajemnością. Najmniejszy dowód serdeczności na nowo ją zasila do kolejnych ofiar. Noce nie przespane, rozrywki pożegnane, korzyści osobiste dawno pogrzebane. Takie właśnie są matki.

Duch tego świata wyje do nich chrapliwym rżeniem, by ośmieszyć, zneutralizować, zagasić Bożą iskrę miłości. Niestety, w wielu wypadkach już mu się udało. Znamy matki, które nie kochają dzieci - te, których łona stały się żywymi nagrobkami życia, które jakoś „niefortunnie zbiegło im się w czasie". Są i te: zabiegane, nerwowe, wciąż w biegu, dla których dziecko staje się kulą u nogi w ich misji zbawiania świata... Kolejne pokolenie nie pozna więc miłości matczynej - tej ofiarnej, mądrej, trwającej w cichym poświęceniu. Nie pozna, a co za tym idzie - nie nauczy się jej i trudno mu będzie zrozumieć, co znaczy: miłość matczyna.

Jak w tej sytuacji będą mogli zrozumieć Boga, który za pewnik przyjmuje nieodwołalność miłości macierzyńskiej: „Czy może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu? Ta, która kocha syna swego łona?" Istotnie, wydaje się to niemożliwością. Życie jednak okazuje się być bogatsze od wyobraźni. Dlatego przede wszystkim do dzieci nie kochanych, porzuconych, pozostawionych w domach dziecka, nie wyedukowanych w miłości kieruje Bóg zapewnienie: „nawet, gdyby ona zapomniała, Ja nie zapomnę o tobie."

Jakże bardzo potrzebne jest to zapewnienie. Wszystkim - niezależnie od atmosfery panującej niegdyś w naszych domach rodzinnych. Potrzeba nam tej pewności, że jest Ktoś, kto zawsze będzie nas kochał. I choćby nie wiadomo jakimi niegodziwościami ubarwić nasze życie - On nieodmiennie kochał będzie. Gdy utracimy wiarę we wszystko, nawet w siebie samych - On nie przestanie wierzyć w możliwość naszej odmiany. Dokładnie jak matka, która jeszcze na łożu śmierci z nadzieją spoglądać będzie na swoje dziecko ufając, że ono jeszcze się poprawi. Logika jest tu tylko przeszkodą - prawdziwa miłość, miłość matczyna w ziarenkach piachu jest w stanie dojrzeć potężne skały, w sam raz się nadające na fundament nowego życia. U Boga ten rodzaj wizji ma szansę stać się rzeczywistością. Zależny jest tylko od naszej gotowości rzucenia się w Jego objęcia.

Piątek
26 kwietnia 2024
Okres zwykły
7:30 - Msza św.
Intencja: ++ Rodzeństwo: ks. Leon, Stanisłąw, Edmund, Jan, Siostra Natalia, szwagier Zdzisław i Jadwiga
18:00 - Msza św.
Intencja: ++ EdwardSawicki (21.r. śm.) i rodzice z obojga stron

(c) copyright 2009 - 2011 by Parafia Chrystusa Króla w Gdyni Małym Kacku