Wierzycie? | 2015-12-04 |
Dwaj niewidomi. Powinni się już byli przyzwyczaić do ciemności. Narzekali na swą niepełnosprawność? Pewnie tak. Głusi czynią podobnie. Byli bezużyteczni? Na pewno nie. Jest przecież wiele prac, które z powodzeniem mogą wykonywać niewidomi. Więc o co chodzi? Nie mogli się pogodzić z takim losem? Powinni się byli przyzwyczaić... A któż by chciał się wiązać z niedoskonałością. Mimo, że (w tamtych czasach i przy ówczesnej wiedzy medycznej) jakakolwiek poprawa sytuacji, w której obaj się znaleźli, była po prostu niemożliwa do zrealizowania, oni uparcie wierzyli. Bardzo uparcie. Pan Jezus zażądał wręcz deklaracji wiary: „Wierzycie, że mogę to uczynić?" Wierzyli. A jakże! Cóż im innego pozostało. Ale właśnie to, że - jak Abraham - wbrew nadziei uwierzyli nadziei, policzone im zostało jako zasługa. I to wystarczyło do spełnienia cudu. Teraz już pytanie do nas: Czy, modląc się o coś, błagając Boga niekiedy przez długi czas, mamy wiarę, podobną do owych ślepców? Czy naprawdę wierzymy? Formułując prośby bez fundamentu wiary, obrażalibyśmy Najwyższego.
|