Ostatnie zdanie dla Jana | 2015-12-16 |
Ciekawą historię przedstawia nam dzisiaj św. Łukasz. Ciekawą w tym sensie, że odnajdujemy w niej niejako innego Jana. Otóż ten człowiek, który za Bożym wezwaniem udał się na pustkowie i tam głosił konieczność nawrócenia, gromadząc wokół siebie wielu ludzi i każdemu udzielając roztropnej rady, teraz, gdy już wskazał Chrystusa i gdy mógł radować się Jego osiągnięciami, zaczął powątpiewać. No, bo jak inaczej wyjaśnić posłanie do Pana Jezusa uczniów z zadziwiającym pytaniem: „Czy Ty jesteś tym, który ma przyjść, czy też innego mamy oczekiwać?" Zdumiewające. Przecież nie kto inny jak właśnie Jan ujrzał nad ochrzczonym Jezusem Ducha w postaci gołębicy i wyrzekł słowa powtarzane do dziś: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata." Skąd wówczas to wiedział? - Objawił mu to Bóg. A dlaczego teraz wątpi? Nie warto zastanawiać się nad słabością Jana, ale prosić każdego dnia o ducha nieugiętego i wiarę silną, bo ostatnie zdanie z dzisiejszej Ewangelii nie tylko dla Jana było przeznaczone, ale i dla nas: „Błogosławiony jest ten, kto we Mnie nie zwątpi." |