Strzeż mnie, o Boże, Tobie zaufałem | 2016-03-28 |
Dzień dzisiejszy przedłuża radość ze Zmartwychwstania Pańskiego, a radość tę oznajmiają kobiety, które wybrał sobie Pan na świadków Jego niepojętej mocy. Znów potwierdza się to, co później napisze św. Paweł w Pierwszym Liście do Koryntnian: „Bóg wybrał właśnie to, co słabe, niemocne...\" Do takich należały wspomniane w dzisiejszej Ewangelii niewiasty. Ale nie tylko one - również sami apostołowie, o których mówi pierwsze czytanie. Co prawda są przedstawieni jako ci, którzy w dniu Pięćdziesiątnicy otrzymali szczególny rodzaj oświecenia: zostali napełnieni Duchem Świętym. To jednak ten sam rodzaj naczynia - nie szlachetnego, przeciętnego, niepozornego. Skarb w nim przechowywany trudno by było przypisać pojemnikowi... Stąd cała moc, w którą zostali wyposażeni, nie z nich płynęła, ale od Boga. Dlatego też, podejmując jakiekolwiek działanie dla Jego chwały i pożytku ludzi, nie wolno nam liczyć na siebie, na swoją moc i przemyślność, a jedynie na Tego, który powołuje, wyznacza zadania i... wspiera w ich wykonaniu. Dlatego słowa refrenu dzisiejszego psalmu będą pasowały do każdej sytuacji i nadadzą się na każdą okoliczność, w której mocować się będziemy z falami - bo Pan będzie blisko. Jemu trzeba zaufać i nie lękać się. On uciszy każdą burzę i do najodleglejszego brzegu doprowadzi. |